blog

3 powody, dla których warto wybrać prąd na kartę

Katarzyna Kant-Wysocka 19 Wrzesień 2019

Kobieta na kanapie przeglądająca aplikację Moje Fortum w smartfonie.

Rozwiązania typu prepaid spotykamy od dawna. Stosowane są przede wszystkim w sieciach telefonii komórkowych i firmach oferujących dostęp do telewizji satelitarnej. Okazuje się, że „na kartę” można także kupić prąd. Tylko czy warto je wybrać i jak to działa?

Usługa nie wymaga instalacji specjalnego sprzętu. Wystarczy posiadać tzw. licznik inteligentny (AMI) – posiada je większość mieszkańców Wrocławia, gdzie wprowadzamy naszą nową usługę. Licznik doładowuje się bardzo wygodnie: za pomocą aplikacji Moje Fortum lub przez eBOK. O tym, że prąd się „kończy” dostajemy powiadomienie wcześniej, więc nie trzeba obawiać się, że zaskoczy nas nagłe wyłączenie energii elektrycznej.

Prąd na kartę nie jest usługą nową, choć dziś jest o wiele wygodniejszy niż dawniej. Kilkanaście lat temu taka usługa działała zupełnie inaczej. Żeby z niej korzystać, należało posiadać specjalny licznik. Aby go doładować, trzeba było iść do  punktu obsługi klienta, gdzie po uiszczeniu opłaty otrzymywało się kod doładowujący. Po powrocie do domu kod wpisywało się na liczniku. Zajmowało to wszystko mnóstwo czasu, w punktach obsługi bywały spore kolejki. A jeśli prąd wyłączył się w weekend, trzeba było z doładowaniem czekać aż do poniedziałku! Usługa nie cieszyła się zatem ogromną popularnością, a na pewno nie kojarzyła się z wygodą. Dziś prąd na kartę w wersji unowocześnionej i odświeżonej, ponownie wkracza do gry! Przedstawiamy kilka przyczyn, dla których warto zdecydować się na to rozwiązanie. 

1. Bezpieczeństwo dla właściciela mieszkania

Prąd na kartę jest doskonałym rozwiązaniem dla osób wynajmujących mieszkania. Nie trzeba się wówczas martwić o to, że najemcy przestaną regulować rachunki. W ich interesie będzie bowiem to, żeby doładować licznik i korzystać z energii. Nie trzeba więc się z nimi rozliczać ani przepisywać na nich licznika. Trzeba pamiętać, że wyegzekwowanie należności od lokatorów bywa trudne i uciążliwe, a licznik prepaid zdejmuje z właściciela troskę o to, by rachunki były opłacane na bieżąco.

2. Wygoda i elastyczność

Prepaid sprawdzi się także u osób, które często podróżują i rzadko bywają we własnym domu. Wówczas mogą doładować licznik wtedy, kiedy tego potrzebują. Można to zrobić przez całą dobę 7 dni w tygodniu. Doładowanie nie wiąże się z żadnym telefonicznym kontaktem z infolinią.

3. Większa kontrola nad finansami

Licznik prepaid pozwala na większą kontrolę nad wydatkami za media. Dzięki niemu widzimy dużo wyraźniej, ile prądu zużywamy i możemy na bieżąco korygować nasze nawyki. Żaden rachunek nie będzie szokiem, bo licznik jest doładowywany w miarę potrzeb. Jest to rozwiązanie dla każdego, kto lubi mieć kontrolę nad budżetem i czuć, że jest w stanie coś zmienić, by rachunki były niższe. Saldo można sprawdzać na bieżąco, logując się do aplikacji lub eBOKa.

Najczęstsze wątpliwości

Oczywiście taka zmiana sposobu regulowania rachunków może budzić wątpliwości. Czy aby na pewno jest to wygodne rozwiązanie? Czy finalnie nie zapłaci się zbyt dużo?

Z całą pewnością wygoda naszej usługi jest ogromna. Doładowanie licznika trwa chwilę, sprawdzenie salda również. A jeśli zlecamy to naszym lokatorom, tym bardziej nie musimy się niczym przejmować. Jeśli zaś chodzi o wysokość rachunków, to właśnie prepaid pozwala na większą nad nimi kontrolę. Prawie każdy z nas został choć raz zaskoczony wysokością rachunku za energię elektryczną. Przy prądzie na kartę to niemożliwe – sami decydujemy, ile chcemy płacić i zużywać prądu.

Prąd na kartę we Wrocławiu

Wrocław jest pierwszym polskim miastem, w którym wprowadzamy usługę prepaid - zobacz szczegóły. Większość mieszkańców posiada już bowiem odpowiedni, dostosowany typ licznika. Nie znaczy to jednak, że na tym poprzestaniemy. Docelowo chcemy wprowadzać usługę także w innych polskich miastach.

Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Czy bylibyście skłonni z niego skorzystać, a może macie pytania lub wątpliwości? Chętnie poznamy Wasze zdanie. Komentujcie na naszym profilu na Facebooku lub napiszcie do nas wiadomość w tej sprawie.