komunikat prasowy

Pięć tysięcy powodów za Gospodarką Obiegu Zamkniętego w mieście

24 Sierpień 2020, 00:00

Bycie eko i wspieranie gospodarki obiegu zamkniętego, to inwestycja w przyszłość naszych dzieci, ochrona zwierząt, roślin i krajobrazu, a często również oszczędności. Autorzy raportu „Wrocławscy i Sztokholmscy: ekologia po polsku i szwedzku”, którego partnerem jest firma Fortum wyliczyli, że drobne zmiany nawyków przeciętnej rodziny w Polsce mogą przynieść oszczędności na poziomie nawet 5000 złotych rocznie.

Gospodarka Obiegu Zamkniętego kojarzy się z przemysłem, transportem albo zagospodarowywaniem odpadów. Jednak autorzy raportu „Wrocławscy i Sztokholmscy: ekologia po polsku i szwedzku” podkreślają, że każdy mieszkaniec i konsument ma wpływ na system Gospodarki Obiegu Zamkniętego. To od codziennych wyborów „Wrocławskich” czy „Sztokholmskich” zależy, co schodzi z linii produkcyjnych, jak jest przewożone i sprzedawane. Od ich działań zależy segregacja odpadów, oszczędność energii czy ograniczenie ruchu samochodowego w centrum miasta.

Mieszkańcy są coraz bardziej świadomi swojego wpływu na otoczenie. Kupowanie produktów od lokalnego dostawcy, segregowanie odpadów, jazda na rowerze czy głosowanie w budżecie obywatelskim to małe kroki dla mieszkańców, ale wielkie dla całej gospodarki. Każdy z tych kroków przybliża nas do zmian mających na celu życie w bardziej przyjaznym i czystym otoczeniumówi dr Maciej Milewicz z firmy Konsultujemy, współautor raportu „Wrocławscy i Sztokholmscy: ekologia po polsku i szwedzku”.

Twórcy Raportu postanowili wyliczyć, jak drobne zmiany naszych nawyków wpływają na domowy budżet.

Wbrew obiegowym opiniom, życie zgodnie z zasadami GOZ i 3R (reuse, reduce, recycle – redukuj, używaj ponownie, recykluj/oddaj do odzysku) przynosi wymierne korzyści dla gospodarstwa domowego. Proste odłączanie z kontaktu nieużywanych ładowarek to 180 zł rocznie. Przemyślane zakupy i szukanie okazji to w sumie 3300 zł. Łącznie możemy zaoszczędzić nawet 5000 zł” komentuje dr Milewicz.

Według raportu „Wrocławscy i Sztokholmscy: ekologia po polsku i szwedzku”, którego partnerem jest firma Fortum, 20% odpadów wytworzonych przez wrocławian trafia na składowiska. Tymczasem w Sztokholmie jest to już mniej niż jeden procent, a ostatnie składowisko zamknięto w tym mieście ponad 20 lat temu. To efekt wieloletniej strategii, która opiera się na recyklingu, ale także na  wytwarzaniu „energii z odpadów”. To czego nie można użyć ponownie ani odzyskać, trafia do elektrociepłowni, skąd wraca do mieszkańców Sztokholmu w postaci tańszej energii. Przy tym przeciętna szwedzka rodzina mieszkająca w bloku płaci za odbiór i zagospodarowanie odpadów ok. 550 zł rocznie, a wrocławska - 663 zł rocznie.

Od 2006 roku, firma Fortum wydała na rozwój i modernizację sieci ciepłowniczej we Wrocławiu ponad 400 mln złotych. Wrocławska sieć została również zdigitalizowana – możliwy jest nie tylko zdalny nadzór i sterowanie węzłami, ale również wprowadzanie usług dla mieszkańców, takich jak sterowanie ogrzewaniem w mieszkaniach, co przekłada się nawet na 10% oszczędności w porównaniu z tradycyjnymi rozwiązaniami. W zakresie energii elektrycznej Fortum wprowadziło usługę pre-paid, wykorzystując powszechność inteligentnych liczników w aglomeracji wrocławskiej.

To rozwiązanie nie tylko daje kontrolę nad wydatkami za energię elektryczną, ale również służy edukacji konsumentów. Widząc licznik oraz „odliczanie” naszych pieniędzy jesteśmy bardziej skłonni oszczędzać. Potwierdziły to m.in. wyniki badań Instytutu ds. Energii, Klimatu i Środowiska w Wuppertalu, według których w systemie pre-paid zaczyna oszczędzać ponad 80% użytkowników” – mówi Maciej Kościński, dyrektor odpowiedzialny w Fortum za sprzedaż energii elektrycznej i gazu do klientów indywidualnych.

Według Charlesa Duhingga, dziennikarza „New York Times” i autora bestselleru „Siła nawyku”, każdy nowy nawyk powtarzany przez 21 dni staje się automatycznym standardem, według którego postępujemy. Podobnie jest z eko-nawykami – na początku musimy się pilnować, ale po pewnym czasie wyrabiamy w sobie odpowiednie odruchy. Nagrodą są oszczędności w domowym budżecie oraz poczucie, że przyczyniamy się do ratowania naszej planety.